PRAWIE U CELU
Rozpoczęliśmy nasz przedostatni odcinek. Jak się okazało poźniej był to odcinek NAJ ...
NAJpiękniejszy
NAJbardziej urozmaicony
NAJgorętszy
NAJbardziej wietrzny
NAJdroższy :-)
ale
NAJwiększe mieszkanie
NAJdłuższy plażowy relaks
NAprawdę wszystko było NAJ.
Zaraz po starcie czuliśmy się jak w Toscani górki, pagórki, pola, łąki wszystko w kolorach lata.
Dziś od rana gorąco, zatrzymujemy się częściej. |
Wiatr wieje ponad 20 km/h. Dziś jest naszym przyjacielem. Wieje z kierunku południowo-wschodniego zatem zgodnym z kierunkiem naszej jazdy pomaga a dodatkowo schładza |
Po 35 km od Lubieszyna docieramy do Hintersee. |
Dokładnie w tym miejscu gdzie stoimy trzeba jechać ścieżką która widać za rowerami. Oznaczenie przy drodze głównej nie jest zbyt dobrze ustawione ponieważ 10 m dalej jest skrzyżowanie i zasugerowaliśmy się tym aby pojechać asfaltem. |
Chcieliśmy też przy tej mapie zrobić dłuższy postój ale nie było gdzie usiąść. |
1500 metrów dalej jadąc drogą lokalną w głębi zabudowań znaleźliśmy fajny plac na odpoczynek. |
Długa przerwa, kilka fotek, podładowanie telefonów i ruszamy dalej. |
Za Hintersee zaczęły się malownicze, szutrowe odcinki przechodzące w singletracki. Dodatkowo lasy dały cień przed intensywnym dziś słońcem. |
I jakże orzeźwiający widok zatoki Zalewu Szczecińskiego - malutki port w Rieth |
Kuter na podjeździe w Rieth - droga w kierunku małego portu - trzeba zjechać z trasy w prawo przy charakterystycznym oznakowaniu - foto poniżej. |
Jest na czym oko zawiesić w tej niewielkiej wiosce. |
Znalazło się miejsce i pomysł na piękne i pomocne oznakowanie. |
To też Rieth. |
Widok z wieży widokowej zaraz za Rieth. |
Dziś naprawdę wszystko jest piękne ... nawet schody. |
I te autostrady rowerowe w środku dzikiego lasu - musiałem zrobić fotę aby pokazać w Polsce że można i trzeba tak robić. Tylko co na to "nasi" ekolodzy :-))) |
Po 60 km docieramy do przeuroczego miasteczka Ueckermünde |
Gorąco !!!! |
Tu zachwyciło nas absolutnie wszystko. Począwszy od plaży. |
Wejścia do portu i jednocześnie ujścia rzeki Wkra. |
Niewielkiego zwodzonego drewnianego mostu |
Portu. |
Części starego miasta z nabrzeżem portowym. |
Samego rynku. |
Niedrogiego obfitego jedzenia ... |
Lokalizacja baru bo smacznie, dużo i tanio z ładnym widokiem na rynek. |
Atmosfery wypoczynkowego ale zarazem spokojnego miasteczka w samym rynku. |
Aż po drogę wyjazdową z miasta. |
Po około 13 km docieramy do Monkebude. Mieliśmy ustalony nocleg na campingu tuż przed ta miejscowością ale prognozy zapowiadały solidne burze po takim upale. Wobec czego zdecydowaliśmy się poszukać pokoju w lokalnej informacji turystycznej. Miła Pani załatwiła nam wszystko. Wręczyła klucze do mieszkania i zainteresowała lokalną ofertą turystyczną - pełen profesjonalizm. |
W sumie wg licznika zrobiliśmy 73 km, mapa wylicza 82 więc trzeba przyjąć średnią, Jak pisałem wcześniej mapy wykonałem już po powrocie, z pamięci. |
Po kwaterce wybraliśmy się na lokalną niedużą ale bardzo przyjemną plażę. |
Jak widać, jeszcze zalew ale już wyraźny przedsmak Bałtyku. |
Luuuuuzik |
Polecamy to miejsce, mała piekarnia, sklep-ik z napojami po 18-ej bo wszytko zamykają i knajpka. |
I nasze ostatnie miejsce noclegowe na trasie. |
Duży pokój z osobną kuchnią i łazienką, trąca NRD-owskim klimatem ale czysto i piękne duże podwórko. W piwnicy miejsce na przechowanie rowerów. |
Podsumowanie i mapka:
Wspaniały dzień, trasa niesamowicie urozmaicona. Dla każdego coś fajnego. Świetny odcinek na 1- 2 dniową wycieczkę np. ze Szczecina. Infrastruktura na najwyższym poziomie turystycznym na każdym odcinku tego etapu. Szczerze polecam , fantastyczny dzionek :-)
Koszta:
- woda 2 x 1 EUR
- obiad Ueckermunde 13 EUR
- nocleg Monkebude 65 EUR
- napoje plaza 5 EUR
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz